Ciąża Plus Size Trymestr II

Wyczekiwany drugi trymestr ciąży nie przyniółsł ulgi, o której tyle się mówi i pisze.
Mdłości ustąpiły dopiero po 2-3 tygodniach, a w zasadzie z tygodnia na  tydzień przeistaczały się w inne dolegliwości ciążowe, które nie pozwalały normalnie funkcjonować.





Najgorszy z najgorszych w tym okresie okazał się potworny ból biodra, porównywany do rwy kulszowej.
Uczucie kiedy od pośladka, aż do stopy łapie nagły paraliż uniemożliwiający poruszanie się, a nawet stanie.
Ból nie ustępował też przy leżeniu, ani siedzeniu, nie pomagał paracetamol, ani ćwiczenia od fizjoterapeuty.
Praktycznie cały drugi trymstr płakałam z bólu leżąc z poduszką (rogalem) między nogami i robiąc dziennie dosłownie kilka metrów po domu, do lodówki czy do łazienki (a mówią, że w ciąży powinno się dużo spacerować). Dopiero później dowiedziałam się, że ten bół spowodowany był prawdopodobnie ułożeniem Filipka, który naciskał mi skutecznie na jakiś nerw.

Ubezwłasnowolnienie fizyczne oraz psychiczne, byłam uzależniona całkowicie od partnera, nie byłam w stanie sama iść nawet do sklepu po bułki, za każdym razem bałam się, że upadnę. Dla mnie - Zosi samosi to była gehenna.



To właśnie w drugim trymestrze zaczęły się migrenowe bóle głowy, zawroty, uaktywniła się moja dawno zdiagnozowana arytmia serca, o której zupełnie zapomniałam przez te 8 lat. Byłam wciąż senna, po wstaniu z łóżka dalej zmęczona, miałam zaparcia, pierwsze bolesne skurcze i totalny brak syndromu 'wicia gniazda'. Byłam wściekła i zmęczona, do tego bardziej złośliwa i ogólnie rozdrażniona. Byle słówka doprowadzały mnie do płaczu.

Ruchy mojego synka w drugim trymestrze zaczęły być silniejsze, częstsze i mocniej wyczuwalne, nawet od zewnątrz. Mały rósł i rozwijał się prawidłowo. To jedyne co trzymało mnie 'w kupie' w tym podłym okresie.



UGG połówkowe wykonywane w II trymestrze ciąży niestety przez zbyt wysokie BMI było utrudnione, ale możliwe, także jeśli o to chodzi to nie macie się o co martwić moje ciężarne Plusiki.  :-) Potwierdziła się informacja z poprzedniego USG dotycząca płci, mieliśmy już 100% pewności, że będziemy mieli synka.

Widok tego małego szkraba, nawet na monitorku z USG bardzo pomaga i koi w trudnych chwilach, zapytajcie się waszego lekarza czy możecie nagrać sobie film na telefon, ja dzięki temu filmikowi przetrwałam ten do tej pory najcięższy czas, kiedy patrzyłam na maleństwo, serce rosło, a ból nieco ustępował. :-)



Mimo tych wszystkich dolegliwości, ruchy dziecka i ten upływający czas sprawiły, że zaczęłam kochać tę małą istotkę. Powoli docierało do mnie, że niedługo będę odpowiedzialna za małego człowieka, bardzo spoważniałam, zaczęłam myśleć o przyszłości i przygotowywać się do szykowania wyprawki. Oglądałam filmiki na YT, czytałam, ponieważ nie miałam siły na chodzenie po sklepach, zakupy odłożyłam na później.

Komentarze

Prześlij komentarz

instagram