Jak wygrałam z konsumpcjonizmem.

Ostatnio na moim Instagramie zadałam wam pytanie z czym macie największy problem w swojej szafie.
Najwięcej odpowiedzi było, że z bałaganem!
Kolejne najczęściej opisywane problemy to zbyt duża ilość ubrań i wciąż nie macie się w co ubrać.
Jedno z drugim jest powiązane.

Znam oba te zagadnienia bardzo dobrze, sama przez to przechodziłam.
Niejednokrotnie wspominałam wam, że cenię sobie jakość nie ilość, ale nie zawsze tak było.

Byłam uzależniona od kupowania, tak jak wy chciałam dużo i tanio, a jak zaczęłam prowadzić moje konto na IG konsumpcjonizm mnie dosłownie pożarł. Paczki PR, współprace barterowe za ubrania, byłam zachwycona, wiąż miałam więcej i więcej, a wcale nie wyglądałam lepiej. Kupowałam z poleceń innych influancerek, które zaraz po zrobieniu zdjęcia i swoim poleceniu sprzedawały te rzeczy.

Pewnego dnia powiedziałam sobie stop.
Ubrania wysypywały się z dwóch szaf, dokupiłam jeszcze stojący wieszak, a w około stały torby z Ikea wypełnione po brzegi ubraniami.
Nie było nawet tylu dni w roku, żebym mogła ich wszystkich użyć.
Co było w tych torbach? Głównie sukienki na wielkie wyjścia, których w roku po urodzeniu pierwszego dziecka miałam dokładnie 0. W następnej kolejności piękne rzeczy, zupełnie nie w moim stylu, albo nie w moim rozmiarze. Zdarzyło mi się nawet kupić za małe buty bo były piękne i w promocji. Do tej pory pukam się w głowę. Przy przeprowadzce naliczyłam 5 kartonów butów, tanich, tandetnych głównie na obcasie tak wysokim, że nadawały się tylko do siedzenia.

Zaczęła się walka. Ten proces trwał latami, wiele razy łapałam się na reklamach, powiadomieniach z aplikacji czy wielkich wyprzedażach. Szukałam wśród przecenionych rzeczy tego co może mi się przydać, a nie tego czego naprawdę potrzebuję.

Nie było łatwo. Skasowałam aplikacje zakupowe i zrobiłam sobie detoks, ale z kupowaniem jest jak z dietą, nie można nagle zrobić głodówki, bo to nie jest rozwiązanie.
Trzeba nauczyć się kupować mądrze, bo kupować musimy - zmienia się nam styl życia, rozmiar itp.

Zmieniłam podejście. Zrobiłam porządek w szafie. Bez sentymentów pozbyłam się rzeczy nie pasujących rozmiarem. Wiem, że nie schudnę do ubrania, a nawet jak schudnę to po drodze zmieni się moda i mój styl. Jak schudnę - kupię nowe, nie trzymam za małych rzeczy. Szkoda miejsca w szafie i głowy, na katowanie się tym, że w coś się nie mieszczę. To ubrania maja być dopasowane do nas nie na odwrót. 

Spisałam listę rzeczy, których mi brakuje. Okazało się, że w mojej szafie brakuje bazy, totalnych podstaw czyli w gruncie rzeczy nieciekawych nudnych ubrań, które są fundamentem stylizacji. Ubrań na które nikt nie zwraca uwagi, a bez tego nie ma nic.

Nie ma 5 must have w Twojej szafie. Każdy jest inny, ma inny styl życia i inne potrzeby. "Must have" nie istnieją. Bazę należy dopasować do siebie, swojej sylwetki i potrzeb. Co innego w szafie ma bizneswoman, co innego mama małego dziecka, a co innego sportsmenka.

Stylowe kobiety są wybredne. Lepiej szukać jednej rzeczy kilka lat niż brać byle co. Jeśli nie czujesz się w 100% zajebiście pod względem fasonu, koloru, materiału - NIE KUPUJ albo zwróc do sklepu, znajdziesz lepsze.
Aby zbudować stylową garderobę potrzeba czasu.

Bazowe ubrania plus size dobrej jakości w modnych, aktualnych fasonach? Zapomnij! Przeszukałam cały Internet i wszystkie sklepy, powyżej rozmiaru 44 nie ma praktycznie nic, zakładając, że nie wciskamy się na siłę w rozmiar za małe rzeczy, bo wtedy nie osiągniemy zamierzonego efektu.

Celowo piszę tu o aktualnych fasonach, ponieważ dostępne duże ubrania bardzo odbiegają od modnych aktualnie fasonów, raczej są to propozycje sprzed 10-20 lat.

W maju zeszłego roku stworzyłam moją markę premium z piżamkami plus size do 160cm w obwodzie biust i biodra, z możliwością dobrania osobno topu i szortów! W tym roku poszerzam swój asortyment o bazowe ubrania.
Baza dla plus size - choć nie lubię dzielić ludzi na rozmiary mając więcej ciałka fasony powinny być nieco inne niż na rozmiary standardowe. Chce abyście czuły się komfortowo, ale jednocześnie wyglądały jak prawdziwe Divy!

Zapraszam was do zapoznania się z nowościami w LULAM.
Na zdjęciach sukienka, T-shirt i spodnie dresowe mojego projektu.

W produkty mojej marki wkładam ogromne zaangażowanie oraz serce, chcę aby kobiety w rozmiarach 44+ również miały możliwość noszenia odzieży premium,bo na to zasługują!

Nie jesteśmy gorsze, nie dajmy się wciskać w onesize, ani uciągliwe poliestry, niech nasze duże ciałka poczują oddech! Szanujmy je, a one nam się odwdzięczą, a nasze portfele podziękują nam za to, że nie kupujemy 2 razy w miesiącu nowych szmatek! :)

MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ!

Swoją drogą policzcie ile już wydałyście, na rzeczy które leżą w szafie, a wciąż nie macie w czym chodzić. Ubrania premium to nie szybka zachcianka, nie złapanie was na promocje, to nie konsumpcjonizm to inwestycja.
Dlaczego akurat takie fasony?

Sukienka maxi dla każdego typu sylwetki - wydłużona do ziemi nie skraca nas, głęboki dekolt V pięknie podkreśla biust, przyciąga uwagę do tego co chcemy pokazać, pasek w talii opcjonalnie podkreśla najszczuplejszą część naszego ciała tym samym regulując optycznie proporcje.
Głęboki rozporek pięknie podkreśla nogę i nadaje lekkości całej sukience.
Rękawek przed łokieć zakończony lamówką chowa ramiona, których nie chcemy eksponować.
  • Sylwetka Jabłko - nosimy bez paska - przyciągamy wzrok do dekoltu i nóg
  • Sylwetka Gruszka - Przyciągamy wzrok do dekoltu, równoważymy proporcje szerszą górą, paskiem podkreślamy talię.
  • Sylwetka Klepsydra - Podkreślamy biust, talię i nogi
Spodnie dresowe z bardzo wysokim stanem - spodnie będą idealne na duże pupy, ale też na większe brzuszki, guma w pasie nie jest bardzo mocna, celowo, aby nie tworzyć efektu "obelixa", dołączony sznurek reguluje nam wielkość w pasie, ale sam fason jest już zaprojektowany tak, żeby podkreślał talię. Wysoki stan pięknie wydłuża nam nogi i przekłuwa uwagę do najszczuplejszego miejsca. Długość podkreśla nam zgrabne kostki, a jednocześnie nie skraca nóg.

T-Shirt Oversize - jeśli chesz dopasowany, weź rozmiar mniejszy. głęboki dekolt V podkreśla biust, a rękawek kamufluje ramiona. Wykończenie lamówką dodaje elegancji dzięki czemu będzie pasować zarówno do sportowej stylizacji jak i pod marynarkę. Długość T-shirtu zasłania cały brzuszek, nie jest to model cropp.  

Dla moich czytelniczek i dziewczyn, które wspierają moją działalność przygotowałam specjalny kod rabatowy LUBIEPREMIUM obowiązujący od dnia premiery 3.07 do 10.07

Wpadnij do LULAM.PL

Komentarze

  1. Fajny, ciekawy wpis. Daje do myślenia… Ten t-shirt bomba 🫶

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością czytam twoje wpisy i uwielbiam kreacje. Jak zawsze modnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram